Autorefleksja

Dziękuję za otrzymane wspomnienia i świadectwa. Część z nich - za zgodą autorów - publikuję poniżej, aby przybliżyć klimat większości naszych spotkań. Nie zawsze jednak tak jest. Czasem, mimo wspólnej pracy i stawianiu granic, nie udaje się nawiązać tak pozytywnych relacji. 

14 letni Ignacy*
(uzależnienie od komputera, zachowania agresywne)    

- czułem, że mi to pomaga. Za każdym razem po takim spotkaniu czułem się lepiej. Mogłem sobie normalnie pogadać na luzie. Zajęcia nie były długie, a czasem zabawne.  Najbardziej zapamiętałem pierwsze spotkanie, bo było z zaskoczenia. Pamiętam jaki byłem nieśmiały i zestresowany. Podobał mi się sposób prowadzenia spotkania, było to coś zupełnie innego, czego do tej pory nie doświadczyłem spotykając się z pedagogiem czy z psychologami. Byłem ciekawy co dalej.

9 letni Adam
(zagrożenie fonoholizmem, zaburzona relacja z rodzeństwem)

- choć spotykałem się krótko uznałem, że warto, bo dzięki temu poprawi się moja relacja z bratem.  Dowiedziałem się więcej o mojej rodzinie i jak możemy utrzymywać z sobą lepszy kontakt. Dowiedziałem się jakie znaczenie ma moje imię i odkryłem swój nowy talent do rysowania.

Mama Monika
(doświadczenie rozwodu, samotne rodzicielstwo)

- największą motywacją była zmiana zachowania dzieci i to że po raz pierwszy się zaangażowały. Za każdym razem byłam zaciekawiona, co dalej i gdzie nas to doprowadzi. Forma spotkań nie była standardowa i dotyczyła nas jako rodziny. Było na luzie chociaż nie zawsze łatwo:). Jestem wdzięczna za wspólny czas, gdzie mogłam obserwować swoje dzieci jak się otwierają, wyrażają. Jak po każdym spotkaniu docieramy się i jest coraz więcej tego, co nas łączy. Jak buduje się nasza relacja czasem w radości, a czasem we łzach, ale w prawdzie. Jestem wdzięczna, za to że jako matka czułam się wspierana i zaopiekowana.

Mama 14 letniego Kacpra

Było to dla mnie bardzo cenne doświadczenie, a lekcje wyniesione ze spotkań bardzo potrzebne mi jako rodzicowi, motywujące do dalszej pracy, budujące oraz skłaniające do refleksji nad samą sobą. Z pewnością spotkania z Panem Michałem na długo pozostaną w mej pamięci jako fundament w dalszej drodze samoodkrywania i przykład zaangażowanego wsparcia.

Piotr, tato trójki nastolatków
(doświadczenie kryzysu małżeńskiego i barier w komunikacji)

Dziękuję za otwartość, dyspozycyjność, a przede wszystkim dziękuję za Pana serce. Tak po prostu, po ludzku. Mam taką refleksję: dzieci - niezwykle było doświadczyć, jak wiele mają już do powiedzenia i jednocześnie, ile jeszcze przed nimi. Dziękuję za zaangażowanie w nasze trudne sprawy.